Gratulujemy im!
Ile wysiłku, potu i łez muszą wycisnąć z siebie, aby zajść tak daleko!
Wygrali 12 na 13 rozegranych meczy w ramach Mistrzostw Świata!
Ograli niemal wszystkich, i to po sąsiedzku, w Katowicach zakończyli swoją dobrą passę wspaniałymi złotymi medalami dla Polski! Jesteśmy z nich dumni, czyż nie?!
Nasza piątkowa zbiórka to też było małe mistrzostwo świata. Gry, sport, musztra, wspaniała pogoda - radość nas przepełniała! Tchnęliśmy trochę życia i koloru w popołudniowe szare piątkowe osiedle "ZWUS"... miło było, kiedy ludzie nam machali :) Tradycyjnie już, w trakcie meczu w dwa ognie, załapaliśmy się na pomoc w przeprowadzce. Czy to będzie druga specjalność drużyny? ;)
Pamiętacie drabinę stopni i sprawności na zbiórce? Najwyżej były osoby, które zamknęły stopnie, próby harcerek i harcerzy oraz otworzyły próbę na stopnie tropicielki (5 osób).
A teraz przypomnijcie sobie sukces naszych siatkarzy... Oni na takiej drabinie siedzą najwyżej, bo bardzo ciężko na to pracowali. Stale, systematycznie, bez przerw.
Wniosek dla nas jest jeden:
Jeśli chcemy coś osiągnąć, musimy stale nad sobą pracować.
Zatem zachęcam Was do wyjęcia swoich kart prób. Kto nie ma, niech zgłosi się do mnie. Działamy, pracujemy nad tym co chcemy osiągnąć. Tylko w ten sposób zajdziemy gdzieś w harcerstwie (i w życiu). Będziemy wracać do tej myśli na kolejnych zbiórkach.
W zbiórce pomógł mi druh Tajwan i druhna Aga - fotki i pomoc techniczna :) Merci :)
Teraz kilka zdjęć dla tych, których nie było (Bartek chory, Adam w kościele, starszyzna jeszcze na wakacjach?!?)
