Jak tylko ostatni dzwonek wybrzmiał po piątkowych lekcjach, tak od razu nasza wesoła ekipa udała się na zimowy biwak drużyny '2015. Odbył się on w Wiśle-Malince.
Nasza 16-osobowa ekipa dotarła na przełaj do żółtego szlaku na Cieńków |
Oprócz typowych biwakowych aktywności, takich jak zajęcia, zaprawa poranna, wczesna pobudka, musztra, apel, wyjście na mszę, granie i śpiewanie, kominek o szacunku do harcerskich symboli i drodze harcerza, było również udane wyjście w zimowe Beskidy, choć świeży opad śniegu dał nam się we znaki :) Wyruszyliśmy już w sobotę o 9.00 rano.
Pierwsze metry zasnieżonej trasy
|
Były też jazda na sankach, bitwa śnieżna, gotowanie zupy nic, ognisko (podobno byliśmy pierwszą ekipą która zapytała o możliwość rozpalenia ogniska zimą, dziwne... przecież latem jest wystarczająco ciepło... a zimą ognisko JAK ZNALAZŁ). Druh Maciek prezentował różne sposoby rozpalania ognia i podgrzewania potraw w czasie marszu, np. na paliwku turystycznym albo na epigazie. Zwłaszcza chłopaków to interesowało.
Fachowe podejście do tematu rozpałki |
Ognisko pomagali przygotować druhowie z drużyny |
Zwiedziliśmy Galerię "Sportowe Trofea Adama Małysza"
w Wiśle-Oazie. Galeria robi wrażenie na młodych zwiedzających! Jak się
spojrzy na wszystkie puchary, medale, w tym te piękne medale
olimpijskie, a nawet stroje, koszulki i identyfikatory z zawodów, od
których uginają się półki... to aż strach pomyśleć ile pracy trzeba włożyć, żeby ze zwykłego nastolatka stać się Mistrzem. Jak śpiewają bracia Golcowie:
Zwycięstwo jest przecież dla ludzi
Zwycięstwo też w tobie się tli
Wystarczy że w siebie uwierzysz
A przyjdą twoje wielkie dni
Zwycięstwo też w tobie się tli
Wystarczy że w siebie uwierzysz
A przyjdą twoje wielkie dni
Górale są twardzi
Jak twarda jest grań
Od dziecka wiedzą że
By spojrzeć ze szczytu
I świat mieć u stóp
Wystarczy tylko chcieć
Wygranym jest każdy
Kto walczy fair play ...
Integrowaliśmy się w gronie drużyny, na biwak pojechali z nami również starsi druhowie Kacper, Kuba i Olek, którzy wcześniej nie mieli jeszcze okazji z nami biwakować. Gościny użyczyło nam Schronisko PTSM "Granit" - polecamy - a pieczę nad młodzieżą sprawowali bezinteresownie: dh Marcin Solak, dh Maciek Nowak, dh. Ania Nowacka.
Poniżej krótka fotorelacja z wypadu.
Spodobało/Przypomniało nam się i chyba będziemy w Beskidach częściej! :-)
Spodobało/Przypomniało nam się i chyba będziemy w Beskidach częściej! :-)
W pociągu apetyt rośnie! |
Druhenkom udało się namówić druha Maćka na rozegranie partyjki w Uno... |
Stare sposoby mają swoich amatorów: gry karciane w sam raz na podróż pociągiem |
Dobrze, że jest herbatka |
Psikusy to nieodłączny element każdego wyjazdu |
Dh. Ania przygotowała krótkie zajęcia przypominające zasady poruszania się z mapą |
Dh Marcin w poszukiwaniu niezbędnego na jutro ekwipunku |
Krzysiek i Paweł mają powody do zmartwień... ich plecaki przebiły wagowo WSZYSTKO!! |
Grunt to dobrze dobrać sprzęt i mieć zapasowe suche ubrania, słodycze, latarkę i termos z herbatą... |
Zajęcia z prawidłowego pakowania plecaka poprowadził dh Maciek. Ta kosmetyczka na tak krótki wyjazd jest zdecydowanie ZA DUŻA!! |
W trakcie biwaku mieliśmy również liczne odwiedziny Guzików, Ochojskich i Nowackich, w związku z tym w schronisku było gwarno i wesoło.
Wojtuś potraktował Basię jak starą dobrą znajomą... |
Wyścigi na sankach to jedna z konkurencji niedzielnych |
Czy wy się nie macie za dobrze??? ;) |
Nic dodać, nic ująć... |
Sprzyjała nam pogoda :) |
Apel z gośćmi |
Julka i Ala to okazy zdrowia i pokłady optymizmu... |
Jagoda i Marta nie dawały spokoju druhowi Marcinowi (swoimi teoriami :)) |
Krzyś - najmłodszy uczestnik wyjścia w góry (6 lat) |
Selfie ze szlaku ;) |
Na zakończenie biwaku odbyliśmy miły spacer wzdłuż rzeki Wisły do centrum miasteczka i upragniony czas wolny... dzikie 40 minut ;-) Jednak wystarczyło na wyzbycie się balastu w postaci monet i banknotów. I tak, goło i wesoło, wracaliśmy sobie w dobrych nastrojach do Żor, gdzie przywitali nas stęsknieni rodzice.
Gofry, oscypki i żelki - hit sezonu 2015 |
Post Scriptum.
Jednak musimy jeszcze popracować nad spójną dyscypliną w drużynie... nie wszyscy rozumieją ją tak samo ;) CZASOOGARNIACZE by się przydały...
Apel do rodziców - o wyposażenie swoich pociech w poczucie czasu bądź zegarki (kiedyś były murowane na Komunię, a teraz chyba tradycja zaginęła) oraz o niesprzątanie pokoi po swoich dorosłych już niemal pociechach :) Bo z klarem bywa róźnie... Tak samo karta próby - to rzecz święta i każdy harcerz i harcerka powinni czuwać nad jej bezpieczeństwem i lokalizacją. Przypomnijmy, że zaliczenie prostych dziewięciu zadań z karty próby harcerki / harcerza dopuszcza do złożenia Przyrzeczenia Harcerskiego i otrzymania Krzyża na mundur! Maks, Krzysztof, Julka, Ala - czekamy na zrealizowane zadania... (i wszyscy pozostali, którzy byli w tym czasie w Żorach).
Ustaliliśmy też, że jeśli mama spakuje komuś plecak na następny wyjazd, to harcerz pomacha mamie z peronu, a mamę zabieramy ze sobą na wyjazd ;-) Czyli ten jedzie, kto pakował. A co :-)
I to by było na tyle subiektywnej relacji... Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie w ten wyjazd, dzięki czemu, jak to część dzieciaków stwierdziła, "nie musieli w sobotę siedzieć na komputerze", tylko dzielnie śmigali pod ostrą górę (momentami na czworaka) w głębokim śniegu, żeby osiągnąć cel, który został wyznaczony. Pokonywali własne słabości, dobrze się przy tym bawiąc w grupie rówieśników. I o to chodzi :-)
Ni ma lekko. Trzeba cisnąć. |
Dopisała nam zimowa aura |
"Ja tu jeszcze wrócę!" Krzysiek pierwszy raz w życiu w górach. |