wtorek, 27 września 2016

Herbatka z pokrzyw na Małych Piaskach, czyli… relacja z sobotniej zbiórki drużyny.

Zbiórka to była nietypowa, bo 24 września wszyscy zastępowi i większość funkcyjnych wyjechali na Harcerską Imprezę Plenerową organizowaną przez Chorągiew Śląską ZHP w chorzowskim parku. (relacja z tego też ma być :) ). Była zatem okazja, by w działaniu sprawdzić się mogli następni. W końcu tak jak każdy żołnierz buławę marszałka nosi w plecaku, tak każdy harcerz zastępowym zostać może… choćby i na chwilę.


Punkty zbiórki były dwa: przy szkole w Kleszczowie i tradycyjnie przy podsatwówce na Kleszczówce. Cel – przemarsz na Śmieszek. Grupę z Kleszczowa prowadził dh Maciek, z Kleszczówki dh Tomek. Po przejściu przez DK 81 w celu rozruszania kości było trochę biegania, w trakcie którego znakomitą kondycją wykazały się dziewczyny. Bo naprawdę trzeba mieć parę w płucach, żeby biec i jednocześnie wołać: „apocobiegniemyprzecieżtoniewakacjeajadruhumamzakwas” oraz „dlaczegoszliśmyprzeztunelskoromożnaprzejśćprzezdrogęnaświatłach”….
Na Śmieszku nie zabawiliśmy długo. Policzyliśmy się, okazało się, że pojawiło się 26 harcerzy i czwórka zuchów. Dh Maciek szybko ustalił zadania i dwoma osobnymi trasami zastępy męskie i żeńskie przeszły marszem patrolowym na Małe Piaski. Starsze zastępy , które wyszły wcześniej znaczyły trasę, więc młodsi mieli okazję wykazać się znajomością znaków patrolowych, wykonując przy okazji ileś dodatkowych zadań.
Na Małych Piaskach podchody, zabawa w plecaki i inne typowe harce terenowe. Zuchy, przy pomocy części harcerzy ( i niezastąpionego druha Maćka) przygotowały kuchnie polowe, na których udało zagotować herbatę wieloowocową (z torebki) i pokrzywy (zebranej przez zuchy po drodze). Kto chciał ten spróbował. Smakowało.
Na koniec refleksja. Oczywiście po zabawie na Małych Piaskach usunęliśmy wszystkie ślady naszych zabaw – wstążki papierowe, inne śmieci – pozbierane, ślady po kuchniach polowych – zasypane. Niestety, po stertach odpadków wszelakiego rodzaju, butelek całych i potłuczonych, widać, że przez lato to miejsce często było odwiedzane przez osobników, którzy najlepiej czują się na wysypisku śmieci. Albo innym szambie. Włos się jeży…