czwartek, 29 grudnia 2016

(Foto)relacja ze Zlotu BŚP 2016


CZUWAJ!!!

  "Odważnie twórzmy pokój" to hasło tegorocznego Zlotu Betlejemskiego Światła Pokoju który odbył się w dniach 9-11.12.2016 r w Zakopanem. 
  Zanim przejdę do relacji pragnę wam wytłumaczyć czym jest Światło Pokoju - jak jest jego idea

 "W Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem płonie wieczny ogień. To właśnie od niego co roku odpala się jedną malutką świeczkę, której płomień niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie przez kraje i kontynenty obiega świat.
Sam moment odpalania Światła w Betlejem jest wyjątkowy. Dla tej idei ludzie potrafią na chwilę się zatrzymać, powstrzymać złość i gniew. W 29-letniej historii Betlejemskiego Światła Pokoju, w zmieniających się warunkach politycznych, nigdy nie zdarzyło się by Światło nie wyruszyło z Betlejem w swoją drogę. To czyni ze Światła znak pokoju, poświadczenie wzajemnego zrozumienia i symbol pojednania między narodami.
Takim darem skauci z całej Europy, a wśród nich harcerki i harcerze ZHP pragną podzielić się ze wszystkimi. Niosąc lampiony ze Światłem do parafii, szkół, szpitali, urzędów dzielą się radosną nowiną i krzewią największe uniwersalne wartości braterstwa i pokoju."

Mam nadzieję, że Światło które rozdawaliśmy mieszkańcom Żor tak nie dawno w szkołach czy na Jarmarku Żorskim dotarło również na wasze wigilijne stoły - ale jak to się stało, że z Zakopanem gdzie polscy harcerze odebrali je z rąk Słowaków dotarło do Żor ? Kto je nam przyniósł ?? ....
Kadra naszej drużyny + 3 wybrańców + 2 opiekunów = delegacja z Żor na Zlot BŚP 2016 
Ale dokładniej.. Jak to na tym Zlocie było ?? Co robiliśmy?? 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak więc...
09.12.2016 
Wcześnie rano nasza "ekipa" spotkała się na dworcu PKS Żory - mieliśmy jechać 2 autami + 4 osoby busem - i tak też się stało
Podróż był długa ze względu na ogromne korki do Zakopanem ( zapewne spowodowane nagłym przypływem 2000 harcerzy -_-  do tak "małego" miasta). Ale udało się, dotarliśmy. Jako, że rejestracja patroli była dopiero wieczorem, a było około 11 postanowiliśmy wybrać się na małą wędrówkę po ośnieżonym szlaku...
  













 Na takich i innych rozrywkach minął nam czas do obiadu - następnie mieliśmy przejechać pod kościół w celu zarejestrowania patrolu. Nie było jednak oczywiście miejsca w samochodzie dla 4 osób, tak więc najstarsi z drużyny : dh : Kuba x2 + Dominika i Julka musieli isć na piechotę - jak się potem okazało nie tak daleko,ale lasem, wzdłórz gór, było coraz ciemniej... mokro i ślisko... ale nic się ciekawego nie wydarzyło ;) 
 Zarejestrowaliśmy się i pojechaliśmy na Głodówkę ( nie głodowaliśmy tam wbrew pozorom) - schronisko polecone nam przez dh Anię :) 
 Zakwaterowaliśmy się, zjedliśmy. Postanowiliśmy urządzić sobie małe śpiewogranie.
 (jak widać było fajnie i wesoło)



 Później przyjechała do "naszego" budynku delegacja z Hufca Jastrzębie (spali pod nami :) ) 

10.12.2016

 Sobotę spędziliśmy na grze starszoharcerskiej jej zasady były dość skomplikowane - co nie umniejszało całości . Dajemy tej grze... 3,5 gwiazdki ;) - ze względu na duuuużżżżąąą ilość harcerzy było parę pomyłek ( przez co musieliśmy się nieźle śpieszyć na ceremonię zamknięcia ). Jednak plus za pomysłowość bo fabuła była niezła :) 









Po obiadku wróciliśmy na bazę - był  czas wolny tz każdy robi co chce itp . 
Wieczorem wpadł do nas (dokładnie to do dh opiekunów ) dh Sopel -nasz fotograf uwiecznił tą wizytę.



 Umówiliśmy się na wspólne śpiewogranie z " ekipą" jastrzębską . 
Późnym wieczorem poszliśmy na jadalnie i czekaliśmy, czekaliśmy. W tym czasie zorganizowaliśmy sobie małą rozgrzewkę w postaci kilku piosenek a'cappella  w towarzystwie misia..

 Aż w końcu przyszli !!! I się działo.... zdarte gardła, wszyscy chorzy i na wpół śpiący ale dawaliśmy radę- nasza ekipa ( nie koniecznie w większości) śpiewała na całego :) 
I oto dowód, że podczas śpiewu najlepiej poznaje się nowych ludni - spotkaliśmy wędrowników (dokładnie PANÓW druhów) z hufca Grójec, którzy okazali się dobrymi kompanami do śpiewów :) 

                                      



 Około 3 nad ranem, gdy tylko garstka osób została z dh Soplem i dh Basią śpiewogranie zaczęło się sypać... Wszyscy "spaaaććć...." a WIGRY chcą dalej !!
 Dh Sopel przeprowadził nam w tedy interesujące ( to chyba najlepsze słowo ) zajęcia uświadamiające nam wiele ważnych rzeczy. Myślę, że to one dla większości były najlepsze na tym wyjeździe- mnie np. osobiście podobały się bardzo mocno :) .
 Po zajęcia ledwo cokolwiek rejestrując doczołgaliśmy się do naszego budynku w kierunku ciepłych śpiworków...

 11.12.2016

W niedzielę rano zaczęliśmy się pakować i sprzątać, następnie w planach była msza z przekazaniem Światła . Przed mszą wyruszyliśmy raz jeszcze na wędrówkę po górach - już w mundurach. 










Po powrocie ostatnie poprawki w wyglądzie i na msze. Msza była na dworze - wiało okropnie, berety, rogatywki, kapelusze leciały z głów, ale daliśmy radę. Całej Liturgii przewodniczyli Kapelani ZHP, obecna była również dh Naczelnik ZHP- hm.Małgorzata Sinica (którą zresztą najwytrwalsi śpiewacze spotkali o 3 nad ranem na śpiewograniu :) )
Na mszy było niesamowicie "ciasno" co nie znaczy ciepło...
Po godzinie Liturgia dobiegła końca i nasi strażnicy ognia- dh Hania Kozik i dh Konrad Górecki odebrali Betlejemskie Światło Pokoju.









 I to już koniec - jeszcze 1 zdjęcie dla druhny Ani, pakujemy się w auta i wróciliśmy do Żor...



Dziękuje najwytrwalszym,że dotarli do końca relacji :)
Foto: dh Hania Kozik

Czuwaj!
dh Dominika